Kursorek

piątek, 18 grudnia 2015

Od Loren CD Felixa

Nic. W głowie pustka. Poza jedną myślą ,,On mnie kocha?". Po chwili Felix oderwał się od mnie i się na mnie popatrzał.
-A ja tobie?
Zapytał zawstydzony.
-No...
Chciałam powiedzieć. Lecz nagle usłyszałam hałas. Czemu nie wstaliśmy wcześniej. To Sayonara. Znowu. Zauważyłam palący się las w okół klifu.
-Lija! Gdzie jesteś!?
Zawołał Felix.
-Tutaj.
Miauknięcie było słychać z płomieni. Użyłam mocy i ugasiłam kawałek pożaru. Między ledwie spalonym kawałkiem ziemi leżała (na szczęście) nie przytomna Liji.
-Felix weź ją!
-I co znowu? Ja z nią ucieknę a ty z nią będziesz walczyć?! Nie tym razem tu zostaję!
Ach to takie romantyczne.... Co ja se myślę jestem na skraju śmierci!
-No dobra. Ale co z kociakiem?
-Zaopiekuję się nią.
Po chwili zobaczyliśmy Sayonare.
-Nastał wasz koniec!
Miała mi pomóc Zaya. Gdzie ona jest!? Co robić? Co robić? Strach. Strach mnie pochłonoł. Gdybym mogła cofnąć czas...
-Nie daj się pochłonąć ciemoności..
Kto? Co? To jest?
-Nie bój się. To ja. Zaya. Pokonaj strach... dasz radę...
Naglę poczułam spokój, wolność.... Czy ja nie umarłam?
Otworzyłam oczy. Byłam na jakiejś białe przestrzeni. Byłam tylko ja i Zaya. Szeroko otworzyłam oczy. Jaka ona piękna. Jedną chwilę Zaya jest w niebie..
-Czy ja umarłam?
-Nie. Przyszłam ci pomóc.
-Jak mi pomóc?
-Sayonary już nie ma. Jest Element. A ja wybrałam ciebie jako moją pośredniczkę.
-Pośrdniczkę? Element? Nic nie rozumiem...
-Sam nie dasz rady z moim bratem. Pozwól że zrobię to ja.
-Yyy... no dobra....chyba?
-Nie martw się. Felix będzie z ciebie dumny.
-Felix! Z kąt wiesz że mi się podoba.
-Ja wiem wszystko. To co zgadzasz się?
-Tak.
Otworzyła portal i dał mi coś w rodzaju okna.
-Z tego ,,okna" widzisz co dzieję się na ziemi. Zaraz wrócę.... a i będziecie mieć z Felixem ładne kociaki!
Powiedziała i uśmiechneła się. To ciekawie się zapowiada....
<Sayonara/Element?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.