Kursorek

sobota, 12 grudnia 2015

Od Loren CD Sayonary

Sayonara śmiała się tak głośno że już nie mogłam wytrzymać.  Postanowiłam zrobić to co robię najlepiej.
-Kto pierwszy do jaskini!
Od razu wstałam na równe łapy. Biegłam najszybciej jak mogłam.
-Ale to nie fair. Poczekaj!
Nie zwracając na to uwagi dotarłam pierwsza. Położyłam się na brzegu wody i czekałam na Sayonare. Czekałam, czekałam i czekałam. Ileż ona biegnie. Wstałam i wyszłam z jaskini.
-Boo!
Odskoczyłam przed sobą zobaczyłam kotkę. Od razu zaczęła się śmiać.
-Co to miało być!
A myślałam że lubię wszystkich bez wyjatków.
-Nie spinaj się to był tylko żart.
Powiedziała przez śmiech.
-Lepiej idź coś upolować.
Kotka ruszyła w las. W końcu mam jej dosyć. Nasmarowałam ziołami łapę którą zraniłam podczas ,,treningu". 
-Co z niej za kotka?
Wymamrotałam po czym zasnełam.
<Sayonara?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.