Kursorek

piątek, 18 grudnia 2015

Od Felix CD Liji

-No wiesz, przepraszam że tak cię okrzaniłem...
No trochę szkoda mi tej małej koteczki. A może na serio coś czuję do Loren.
-Wybaczam. Ja też przesadziłam.
-A może chcesz coś upolwać?
-Tak no jasne!
- Choć. Na pewno coś znajdźemy.
Lija się uśmiechneła. Po mimo śniegu znaleźliśmy nie wielką polnom mysz.
-No to co? Poluj!
Liji wzieła wdech i wydech. Skoczyła. Udało jej się.
-Brawo Lija. Świetnie!
-Dzięki. Ona mi wystarczy. Ty zjesz królika z Loren.
-Naprawdę znowu?
-Przyznaj się Loren ci się podoba?
-Ech, no może trochę...
- Wiedziałam!
-Wracajmy już.
Po nie długiej wędrówce doszliśmy do klifu na którym spaliśmy.
- O w końcu! Głodna jestem!
-A co nie widziałaś ile wczoraj napdało?
-Widziałam, ale i tak wolno.
-Oj no nie przesadzaj.
-A co tak w ogóle upolowałaście?
-Lija myszy, ja królika.
Podeszłem do Loren rzucając królika.
-Smacznego!
-A ty nie jesz?
Z początku chciałem dać zjeść Loren... ale jak dają to bierz.
-Jem. Jak oczywiście pozwolisz?
-No jasne. Siadaj.
Zaczeliśmy jeść. Loren jadł bardzo subtelnie. Ja też się starałem, ale byłem zbyt głodny.
-Loren?
-Tak.
-Bo wiesz.... podobasz mi się...
Powiedziałem i pocałowałem Loren...
<Loren?> Wiem nie zręczna sytuacja XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.